Loomio

Temat: RÓWNY DOSTĘP DO EDUKACJI ZDALNEJ: Dofinansowanie opieki psychologicznej i psychiatrycznej

MM Marta Malesińska Public Seen by 181

W wyniku przejścia na naukę zdalną, podobnie jak wiosną, część uczennic i uczniów ma utrudniony dostęp do edukacji lub została wykluczona z systemu.

  • Dzieci z defaworyzowanych środowisk  nie mają dostępu do sprzętu i internetu, często nie mają również niezbędnego wsparcia w domu, które pozwoliłoby im na korzystanie w pełni z nauki zdalnej. Są także dzieci, które w okresie zdalnej nauki nie nawiązują kontaktu ze szkołą i nie wiadomo co się z nimi dzieje.

  • Rząd przez pół roku nie zrobił nic, aby rozwiązać problemy związane ze zdalną edukacją, które były znane już w kwietniu.

  • Władze nie wypełniają obowiązku, który nakłada na nie Konstytucja.

  • Art. 70 Konstytucji RP Władze publiczne zapewniają obywatelom powszechny i równy dostęp do wykształcenia. W tym celu tworzą i wspierają systemy indywidualnej pomocy finansowej i organizacyjnej dla uczniów i studentów.


Rozwiązanie:
Dofinansowanie opieki psychologicznej i psychiatrycznej dla dzieci i młodzieży w poradniach i ośrodkach kolejnych stopni referencyjności.


Poniżej możesz:

  • ocenić tę propozycję rozwiązania (odpowiadając na pytanie w ankiecie),

  • skomentować tę propozycję rozwiązania lub zaproponować własne rozwiązanie w tym obszarze (korzystając z opcji "Komentarz")

DU

Deleted account Wed 23 Dec 2020 8:39AM

Tu pojawia się inny problem. Niski poziom wynagrodzeń psychologów, brak ustawy określającej zawód psychologa. Do tego kosztowne specjalizacje i lata nauki nijak nieproporcjonalne do niskich wynagrodzeń. Jeżeli w tym obszarze nic się nie zmieni poprostu nie będzie dostępu do psychologów, bo zwyczajnie ich nie będzie.

KB

Kris Betnarski Fri 1 Jan 2021 4:52PM

Zgadzam się !

D

Dorka Wed 23 Dec 2020 9:37AM

W Polsce jest 340 psychiatrów dziecięcych. Jak chcecie zwiększyć do nich dostęp???? Najpierw trzeba zacząć od zachęt do specjalizacji. I to musi zrobić rząd w pierwszej kolejności. Jak również przyspieszyć ścieżkę specjalizacyjną. Po co psychiatrze znajomość wszystkich klinik, może lepiej niech się uczy od 4 roku samej psychiatrii??? Nie da się mieć wszystkiego. Trzeba zacząć myśleć niestandardowa zamiadt wypruwać z siebie tysiące niemożliwych do zrealizowania żądań...

AM

Agnieszka Mierzewska Thu 24 Dec 2020 10:04AM

Nie tylko. Profesjonalna pomoc psychologiczno-pedagogiczna powinna być dostępna w każdej placówce oświatowej.

Ale tak jak piszą przedmówcy. Psychiatria dziecięca w Polsce właściwie nie istnieje. Najpierw trzeba ja stworzyć, a potem dawać do niej dostęp. Problem jest bardzo poważny.

M

Maria Thu 31 Dec 2020 8:16PM

O tragicznym stanie naszej psychiatrii mówiono już wcześniej, przed pandemią. Raczej więc nie ma z nim wiele wspólnego forma kontaktu pacjenta ze specjalistą. Chyba że chodzi o możliwe nadużycia związane z ochroną danych i poufnych informacji, co w przypadku Internetu może okazać się łatwiejsze.

M

Maria Mon 11 Jan 2021 12:21PM

Moim zdaniem samo dofinansowanie nie wystarczy, potrzebne są próby zmienienia podejścia części społeczeństwa do tematu psychiatrii i psychoterapii, i to nie tylko dziecięcej. Nie wiem, jak postrzegane jest w różnych środowiskach korzystanie z konsultacji psychologicznych, słyszałam natomiast, że chodzenie do psychiatry lub na psychoterapię bywa odbierane (także przez najbliższe otoczenie danej osoby) jako przejaw "nienormalności". Skutek, jak podejrzewam, może być taki, że człowiek albo przerwie już wdrażane leczenie, albo w ogóle się na nie nie zdecyduje. Przypuszczam, że w tym drugim przypadku zacznie myśleć na przykład tak: "czy mi to naprawdę potrzebne?" "czy ja przypadkiem nie ulegam modzie?", "czy nie idę na łatwiznę, nie próbuję w ten sposób uciec od problemu/przerzucić ciężaru rozwiązania go na inną, w dodatku obcą osobę?".

Może warto stworzyć jakieś hasła i przeprowadzić kampanie na ten temat? Hasła nie muszą być wyłącznie nowe... moim zdaniem świetnie by się nadało już istniejące "aborcja jest ok": miejsce słowa "aborcja" zająłby wyraz "psychoterapia". Bo według mnie, jeśli już w ogóle mamy coś poważnego określać słowem tak "lekkim" (mówię o "ok"), zdecydowanie bezpieczniej będzie, jeśli odniesiemy to słowo do terapii. Myślę, że jest ona zjawiskiem mniej kontrowersyjnym, a efekt jej jest (z założenia, ale myślę, że w praktyce często także) pozytywny. Chyba że się zdarza, iż ktoś żałuje pójścia na terapię (tak jak faktem jest, że niektóre kobiety żałują decyzji o aborcji) lub że wywołała ona jakieś niepożądane dlań skutki zdrowotne (co, jak słyszałam, po aborcji może się zdarzyć). I tak jednak przypadków takich będzie zapewne mniej niż przypadków osób, którym psychoterapia pomogła.